Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Właśnie wróciłem z kina - polecam wszystkim tym, którzy chociaż trochę doceniają MJ, niekoniecznie muszą być jego fanami (wiem, ponieważ sam nim nie jestem).
Przy okazji oglądania filmu zastanawiałem się - czy wiadomo coś o kontakcie MJ z Knopflerem? Występowali kiedyś na jednej scenie? Poznali się?
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Wybieram się w piątek. Moja corka byla juz dwa razy. Coś w tym jest Numitorze.
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 1,651
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2005
Mark został ponoć zaproszony do nagrania partii gitary w "Give In To Me", ale z jakiegoś powodu nie doszło do tego. Być może odmówił.
Lecz za to Slash poradził sobie całkiem nieźle
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Też o tym słyszałem ale do końca nie byłem pewien czy to nie wytwór mojej wyobraźni ale widać coś bylo na rzeczy skoro Kuba o tym wspomina.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Byłem z żonką 2 tygodnie temu i powiem, że film rewelacyjny!!! Nigdy nie szalałem na punkcie MJ, mam tylko special edition Thriller i dwupłytowy HIStory, ale przynajmniej z filmu wynika, że te koncerty byłyby powalające!!! I może dopiero teraz doceniłem to, że tak jak Elvis był królem rock'n'rolla, tak Michael bez wątpienia był królem muzyki pop-chociaż nie brak też w niektórych utworach agresywnej gitarki rockowej, wręcz hardrockowej. A klasa/poziom utworów, kompozycje, aranżacje Jacksona są dla innych a w szczególności dzisiejszych "gwiazdek" po prostu poza zasięgiem, lata świetlne poza zasięgiem... Moim skromnym zdaniem poza Michaelem reszta tzw. popu to najzwyklejsza popierdółka... (wliczając w to te wszystkie Madonny, Whitneye, Williamsy, boys-girlsbandy itd...) Na samym szczycie Michael Jackson a potem jest wielkie nic...
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
13.11.2009, 09:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.11.2009, 16:20 przez numitor.)
Pablosan -> Generalnie zgadzam się z Tobą, uwazam jednak, że podane przez Ciebie przykłady są krzywdzące. Świat zna gorszych popowych wykonawców niż Robbie Williams czy Madonna. Polecam wszystkim posłuchanie takiego utworu jak "Me and my monkey" Robbi'ego Williamsa. Jestem ciekawy czy będzie się Wam podobać .
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Pablo trochę ostrożniej z tym popem. Bywa kiczowaty ale jest też sporo dobrej muzyki którą można zaliczyć do popu. I jest tego pełno a poza tym muzyka pop jest potrzebna tutaj chyba nie mamy watpliwości. W ogóle to kwestia nazewnictwa i szufladkowania a za tym nie przepadam. Ciekawe czy ktoś by na to wpadł aby tak nazwac Michaela Jacksona gyby on wcześniej sam tego nie zrobił A Robbie Williams radzi sobie nieźle. Na pewno lepiej niż Take That. I ten kawałek który wymienił Numitor ale też ten najnowszy "Bodies" jest całkiem całkiem.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Do lubianego przeze mnie popu zaliczyłbym też a-ha, niektóre ich piosenki są naprawdę bardzo przyjemne, przynajmniej dla mnie (co ważne - nie mówię o latach 80., tylko o ostatnich kilku płytach).
Robson napisał(a):A Robbie Williams radzi sobie nieźle. Na pewno lepiej niż Take That.
Robson, dla mnie nie ma żadnego porównania Take That i Robbiego Williamsa solo. Bardzo lubię też hity sprzed kilku lat RW - "Feel" i "Supreme".
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Słusznie dla mnie też. Chciałem podkreślić że gdyby został w zespole to by się chłopak zmarnował.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,651
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2005
Robson napisał(a):Ciekawe czy ktoś by na to wpadł aby tak nazwac Michaela Jacksona gyby on wcześniej sam tego nie zrobił Z tego co się orientuję to pierwszy raz nazwała go tak Liz Taylor podczas rozdania nagród muzycznych za całokształt osiągnięć bodajże, w 1989r.
http://www.youtube.com/watch?v=s92BVuQbuyg
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
O to ciekawe a ja myślalem że to "zawołanie" padło kiedy ukazywal się "Thriller"
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Panowie
Chodziło o to, że nawet jeśli jest dużo dobrego popu, to w takim układzie to co robił Jackson jest genialne i tylko o to mi chodziło. Nie, że reszta to dno kompletne, tylko, że w porównaniu do Jacksona to po prostu bardzo słabiutko...
Dobry pop jest i tak lata świetlne za Jacksonem:-)
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
"Moim skromnym zdaniem poza Michaelem reszta tzw. popu to najzwyklejsza popierdółka... "
Ale ja tylko zareagowalem na Twoje zdanie Pablosan nic ponadto.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
No właśnie, nawet jeśli to jest dobre, to przy Jacksonie, to zwykła popierdółka-dokładnie o to chodzi:-)
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
pablosan napisał(a):No właśnie, nawet jeśli to jest dobre, to przy Jacksonie, to zwykła popierdółka-dokładnie o to chodzi:-)
Ok, rozumiem . Mimo wszystko polecam "Me and my monkey" Robbiego Willamsa.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
A ja nie rozumiem. Bo nie ma sensu porównywać. To co zrobił Michael Jackson jest niepodważalne ale on był mistrzem w swoim gatunku, stylu a że pop mam wiele odcieni i pozwala na różnorodność artystyczną to i inni robią w swoim "fachu" świetne rzeczy których Michael Jackson by nie potrafił. Myśle, że miał tego świadomość dlatego nie wykraczał poza swoją stylistykę.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Robson, ja napisałem tylko, że rozumiem tok rozumowania Pablosana. Myślę, że MJ nie ma sensu porównywać, chociażby dlatego, że MJ był genialnym tancerzem. Człowiekiem, który wywarł ogromny wpływ na tę dziedzinę. O tym trzeba pamiętać na marginesie tego, jak MJ zmienił muzykę samą w sobie.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ale moja odp. nie dotyczy Twojego postu tylko właśnie refleksji Pablosana
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
|