18.03.2011, 00:09
I Blame Coco - The Constant...to płyta, którą uważam za jedną z lepszych płyt 2010 roku. Debiut 20-latki z Wysp. Wiecie o kogo chodzi? Choć dziewczyna usilnie próbuje walczyć z łatką przyszywaną jej nawet przez dystrybutorów, to uważam, że tak naprawdę, to powód do dumy Coco to córka Stinga. Niedaleko pada jabłko od jabłoni, bo uważam, że ma w sobie niesamowity potencjał! Szczerze mówiąc, cała płyta przypadła mi do gustu, mimo, że raczej nie słucham takiej muzyki. Ale jej głos, styl i całokształt mnie przekonał. Gorąco polecam.
W niedzielę (20.03) wybieram się na jej koncert do Stodoły Także może jeszcze zdążycie się zapoznać i kupić bilety
W niedzielę (20.03) wybieram się na jej koncert do Stodoły Także może jeszcze zdążycie się zapoznać i kupić bilety
"It's the end of a perfect day for all the surfer boys and girls..."