Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
ciekawe za co mu tak dziękują i po co go tak uporczywie przywołują
czyżby ostatnie resztki przyzwoitości...?
Marek stanowczo jest najważniejszy
co więcej: jest też najlepszy
to będzie dobra puenta
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ja mam inną puentę Bo jakby tak się przyczepić a właśnie w tej chwili mam na to ochotę to tak naprawdę choć nikt nie mówi tego głośno na koncertach powinni grać repertuar tylko z dwóch płyt DS. Z tych ostatnich dwóch na których obecny jest Alan Clark i Chris White. No dobrze Alan Clark jest już na "Love Over Gold" Ale z tego co wiem sięgają po wszystko.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
17.02.2012, 21:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.02.2012, 21:36 przez retro13.)
wiesz co, Robson...? niech sięgają
już poza wszelką oceną moralną i etyczną, tym samym udowadniają że nie mają racji bytu bez MK i bez tego co zrobil
a MK stworzyl poza DS swój wlasny, osobisty, niepowtarzalny, zaj.. y repertuar
i MK to jest marka
a The Straits nie
bez względu na poziom jaki prezentują.
... popłuczyny po DS
sorry, może za ostro się wyrażam.... - ale Anie Orthodox tak mają
ps: końcowe wrażenie zawsze będzie takie Ze The Straits grają nie swoje kawałki, a Mark cokolwiek zagra z repertuaru DS to będzie wiadomo że to jego
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Trudno się nie zgodzić
Byłoby we mnie mniej Robsona Orthodox gdyby mieli swój autorski materiał a że ich przeszłość nierozerwalnie jest związana z DS to między własnymi utworami mogliby przecież zapodać jednego czy dwa DS. Poszli na łatwiznę i wyparli się ambicji. Ale cała trasa? Każdy powie że o kase chodzi. Amen
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
Robson napisał(a):Byłoby we mnie mniej Robsona Orthodox gdyby mieli swój autorski materiał a że ich przeszłość nierozerwalnie jest związana z DS to między własnymi utorami mogliby przecież zapodać jednego czy dwa DS. Poszli na łatwiznę wyparli się ambicji. Ale cała trasa? Każdy powie że o kase chodzi. Amen
świętą prawdę rzekłeś, drogi Robsonie
bo czy kto tam umie piosenki pisać...?
zwłaszcza takie co by sie nadawaly do zagrania obok markowych...?
nie sądzę.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Muzycy tworzący cover band i jeszcze skracając legendarny szyld (tak mają wszelkiego rodzaju cover bandy) już na samym starcie obwieszczają że nie mają zamiaru zaproponować czegoś swojego. To nie byłby już cover band dlatego korzystają ze sprawdzonej marki. A ludzie kupią prawie wszystko.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
no tak
trochę jak Adidos i Rembok
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Można tak to ująć I jeszcze kilka innych porównań by sie znalazło
Oczywiście nie chcę przekreślać publiki bo jestem pewien że wśród publiczności jest sporo osób które kochają MK i byli na nie jednym koncercie a na The Straits wybrali się z ciekawości, z sentymentu może nawet z tęsknoty i czegoś tam jeszcze. Ale ja po prostu bym nie potafił. Wewnętrzna potrzeba jest ulokowana zupełnie gdzieś indziej. Mark doskonale wie gdzie
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
Liczba postów: 613
Liczba wątków: 25
Dołączył: 11.2005
Niech będą mym wyrzutem.
<a href="http://chomikuj.pl/soplandia?b=1">
<img src="http://images.chomikuj.pl/button/soplandia.gif" border="0" />
</a>
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
SmokEustachy napisał(a):Niech będą mym wyrzutem.
ale w sensie że sumienia, czy w sensie że wyrzucisz ich z życia...?
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
retro13 napisał(a):ciekawe za co mu tak dziękują i po co go tak uporczywie przywołują
czyżby ostatnie resztki przyzwoitości...?
Jak pisałem wcześniej - zgadzam się generalnie z tym, że The Straits jest dość żenującym tworem.
Ale pisanie "ostatnie resztki przyzwoitości", napadanie na ludzi, który (z tego, co wiemy) uczciwie, zgodnie z prawem, zarabiają na życie bardzo mnie dziwi.
Jeszcze bardziej mnie śmieszy takie pisanie o ortodosyjności. Wiem, że to żart, ale przerażające jest to, że tak naprawdę widać, że to nie żart (patrz tekst wyżej, który cytuję).
A najbardziej mnie to śmieszy w ustach (a raczej w klawiaturze) retro13. No tak, ale już od dawna się mówi, że to neofici są najgorsi.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
18.02.2012, 10:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.02.2012, 12:38 przez retro13.)
numitor napisał(a):Ale pisanie "ostatnie resztki przyzwoitości", napadanie na ludzi, który (z tego, co wiemy) uczciwie, zgodnie z prawem, zarabiają na życie bardzo mnie dziwi.
jeszcze na nich nie napadłam
dopiero kompletuję odpowiedni sprzęt
Liczba postów: 757
Liczba wątków: 20
Dołączył: 04.2005
ja się wypowiem po 14 marca
tea
Liczba postów: 613
Liczba wątków: 25
Dołączył: 11.2005
retro13 napisał(a):ale w sensie że sumienia, czy w sensie że wyrzucisz ich z życia...? Mym czyli nie- nie- mym czyli mówiącym, bo nie siedzą cicho tylko grają i śpiewają.
Mym czyli moim osobistym itp.
<a href="http://chomikuj.pl/soplandia?b=1">
<img src="http://images.chomikuj.pl/button/soplandia.gif" border="0" />
</a>
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
SmokEustachy napisał(a):Mym czyli nie- nie- mym czyli mówiącym, bo nie siedzą cicho tylko grają i śpiewają.
Mym czyli moim osobistym itp.
http://forum.knopfler.pl/showthread.php?t=2223 - patrz punkt pierwszy.
Może kolejny moderator nie będzie znał polskiego? Sądzę, że rozmawiałoby się z nim podobnie jak ze Smokiem.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
SmokEustachy napisał(a):Mym czyli nie- nie- mym czyli mówiącym, bo nie siedzą cicho tylko grają i śpiewają.
Mym czyli moim osobistym itp.
"mym" czyli nie niemym - rozumiem iście monty pythonowska gra słów gratuluję, Smoku, inwencji
i mym czyli twym
czuję że zrozumiałam
wybierasz się Smoku na koncert?
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
retro13 napisał(a):jeszcze na nich nie napadłam
dopiero kompletuję odpowiedni sprzęt
A co Ty się retro tłumaczysz.
W jakim języku Smok pisze to ja też nie rozumiem. Nie można normalnie?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
numitor napisał(a):Hahahaha, nic dziwnego, że zrozumiałaś, skoro Smok wyjaśnił to słowo w słowo.
Pytanie, kto zrozumiał to za pierwszym razem?
I kolejne - kto tak naprawdę to rozumiem? "Mym wyrzutem" i "głośnym wyrzutem" - czyli co? Co tak naprawdę Smok sądzi na temat The Straits?
what?
|