29.07.2011, 02:16
Niemniej zamiast traumatycznych doświadczeń przebrnięcią przez "Fly From Here" polecam sięgnięcie po najnowszą, bardzo dobrą płytę Jona - "Survival & Other Stories". Dla mnie jest jest to najlepszy solowy produkt od czasów przecudnego "Change We Must" z 1994 roku.