Porcupine Tree 28.10.2009. Wrocław

[Igor23]

kto idzie na koncert ?

[Robson]

To już dziś. Skrobnijcie jakąś relacje.

[mirek]

prosze o recenzje , bo moze sie wybiore

[Ania_M]

Wiem Mirku, że to się nie godzi, ale jak ja Ci zazdroszczę tego koncertowania..... :p

[mirek]

nie ma czego mowiac szczerze, choc moze troche...Aniu

[mirek]

wlasnie dojechal bilet na Porcupine Tree 1. 12 Neu Isenburg K. Frankfurtu

[mirek]

Igor skrobnij cos o Porcupine tree, wybierm sie we wtorek na koncert

[Igor23]

Przepraszam za składnię, ale jestem zmordowany po pracy 28.10.2009 - jedna z z dat, która długo pozostanie w mojej pamięci ale od początku. Porcupine tree poznałem w połowie 2007 roku dzięki mojemu kumplowi, który zapomniał zabrać z jednej z imprez płytę jeżozwierzy. Była to Lightbulb Sun. Gdzieś po tygodniu przesłuchałem ją całą i nastąpiło coś podobnego gdy pierwszy raz usłyszałem DS. W ciągu miesiąca miałem już wszystkie płyty od Stupid Dream z 1999 do Fear Of A Blank Planet z 2007. Dodam że wszystkie płyty były w formacie DVD-AUDIO, które brzmią jak bajka. Niestety koncerty z trasy FOABP u nas już były, ale pomyślałem sobie że po wydaniu kolejnej płyty będe pilnował żeby nie przegapić Ich koncertu w Polsce. Początek kwietnia tego roku, wchodzę na stronę PP a tu info że zagrają u nas i to jeszcze we Wrocławiu ( na koncert miałem 5 minut jazdy autobusem ). W końcu nadszedł ten dzień środa 28 października. Koncert miał się zacząć o 20.00. Przed halą pojawiłem się około 18 i byłem gdzieś 20 w kolejce. Po godzinie wreszcie zaczeli wpuszczać ludzi do środka. Stanąłem prawie pod sceną i wyczekiwałem na support, którym miała być chyba nieznana nikomu Rose Kemp. 20.10 Pani Kemp wyszła wraz z muzykami na scenę i pograła z 50 minut. O 21.15 głos z głośników powiedział po angielsku, że w czasie koncertu nie wolno robić zdjeć i filmów nawet z telefonów 21.20 cała piątka PP wyszła na scenę i się ZACZĘŁO !!! Koncert był podzielony na dwie części. W pierwszej chłopaki grali wszystkie utwory z pierwszej płyty The Incident, po tym nastąpiła 10 minutowa przerwa. Później przez ponad godzinę grali utwory z poprzednich płyt, a najwięcej z mojej ulubionej In Absentia. Energia z jaką grali przeszła moje najśmielsze oczekiwania, a przecież jeże mają już swoje lata...2 i pół godziny pięknej muzyki.

[mirek]

dzieki Igor za relacje , ja tez ja napisze po koncercie we srode. pozdrawiam

[mirek]

wczoraj mialem szczescie byc na koncercie Porcupine Tree. tak szczescie bo naprawde zespol jest swietny a natknalem sie na niego troche przypadkowo chodzac... tak jak pisal Igor oncert dwuczesciowy the incident ostatnia plyta a pozniej dawne utwory
dane czy nie dawne dla mnie wszystko bylo nowe, bo nie sluchalem PT do tej pory. wynik wczorajszego koncertu to nabycie przeze mnie dwoch plyt i sluchani ich teraz
swietna muzyka zmienne tempo, wiele stylow muzycznych aranzacja i jak widze teraz po przesluchaniu The incident perfekcja w kazdym calu.
perkusja , bas aranzacje keybordowe i gitary kawal swietnej muzyki,
poczatkowe wejscie intro zespolu zapierajace dech energia czasami troche mroczna ale i temat plyty wiadomo...
polecam naprawde warto widziec i sluchac
jak juz nie raz pisalem nie jest latwo mnie przekonac do nowej muzyki zwlaszcza dy sie slucha Marka, ale powiem wczoraj chlopcy mnie przekonali, podobnie jak Jethro Tull, dlatego napewno zapoznam sie z cala tworczoscia PT
koncert byl w Neu Isenburgu 5 km na poludnie od Frankfurtu, w pieknej hali, bylo nas ok 1,5 -2 tys luda, swietnie warunki akustyczne i kultura. jezozwierze naprawde sa swietni.

[mirek]

Wczoraj mialem szczescie byc na koncercie Porcupine Tree. tak szczescie bo naprawde zespol jest swietny a natknalem sie na niego troche przypadkowo chodzac po frankfurcie... tak jak pisal Igor koncert dwuczesciowy the incident ostatnia plyta a pozniej dawne utwory
dane czy nie dawne dla mnie wszystko bylo nowe, bo nie sluchalem PT do tej pory. wynik wczorajszego koncertu to nabycie przeze mnie dwoch plyt i sluchanie ich teraz.
swietna muzyka, zmienne tempo, wiele stylow muzycznych, aranzacja i jak widze teraz po przesluchaniu The incident perfekcja w kazdym calu.
perkusja, bas, aranzacje keybordowe i gitary - kawal swietnej muzyki,
poczatkowe wejscie intro zespolu zapierajace dech - energia czasami troche mroczna ale i temat plyty wiadomo...
polecam naprawde warto zobaczyc i posluchac - progresywny rock
jak juz nie raz pisalem nie jest latwo mnie przekonac do nowej muzyki zwlaszcza dy sie slucha Marka, ale powiem wczoraj chlopcy mnie przekonali, podobnie jak Jethro Tull rok temu, dlatego napewno zapoznam sie z cala tworczoscia PT
koncert byl w Neu Isenburgu 5 km na poludnie od Frankfurtu, w pieknej hali, bylo nas ok 1,5 -2 tys luda, swietnie warunki akustyczne i kultura. jezozwierze naprawde sa swietni.

[mirek]

Plyty porcupine treesa tez swietne jak koncert

[Robson]

Super. Dzięki Mirku za wrażenia. Jeżozwierze- pierwsza klasa!