Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
R.E.M
#1
Nie wiem czy lubiliście tę kapelę ale to już historia. Szkoda
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Odpowiedz
#2
Dla mnie ogromna, moim marzeniem było zobaczyć Ich live a tu niestety takie info Smutny
tea
Odpowiedz
#3
szkoda, kurcze 3 lata temu moglem byc na ich koncercie a tu klapa Smutny
Odpowiedz
#4
Co ty mówisz? Źródło

Patrzę na onet, a tam rzeczywiście... Nigdy nie byłem ich wielkim fanem, lubiłem czasem posłuchać. Ale i tak coś ważnego się skończyło.
Love, Peace & Dire Straits
Odpowiedz
#5
A ja byłam...uwielbiałam ich słuchać na moim walkmanie.. po ciemku, w nocy, gdy nie mogłam spać. A moim ulubionym albumem był New Adventures in Hi-Fi. Kupowałam kasety, bo wtedy na płyty nie było mnie stać a o odtwarzaczach mp3 jeszcze nikt nie marzył. Lata liceum i studiów- lata 90 do 2000..i później też wracałam do tych piosenek, ale bliższy mojemu sercu był Mareczek:-)
Mnóstwo wspomnień do różnych utworów R.E.Mu... i to są te lata do których myślami często wracam. Kocham i podziwiam ich twórczość, mimo, że nie mam ostatnich albumów. Też żałuję że nie było mnie na ich koncercie na Torwarze, chyba w 2003 r.
Odpowiedz
#6
Moim zdaniem to dobra decyzja. Świadczy o tym, że zespół siebie szanuje. Bardzo ich cenię za to specyficzne połączenie folku z pod znaku The Byrds z mainstreamowym przebojowym rockiem wywodzącym się z nowej fali lat 80. Mieli kilka znakomitych płyt jak "Automatic For The People", "Green", "Document" czy "Murmur". Mieli też kilka słabszych, ale nie słabych. Smutno, że kończą, ale odchodzą z klasą po udanym "Collapse Into Now".
Nie gram z nut, gram z serca
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości