Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Tak sobie siedze zasluchany w SL i zebralo mi sie na mala refleksje. Otoz niedawno stalem sie (nie)szczesliwym posiadaczem paru dosc glosnych plytek - A bigger bang RS, Chaos and Creation sir Paula, Back Home Claptona....Jako ze wszyscy ci muzycy sa przeze mnie lubiani i szanowani (moze najmniej RS) nie moglem podejsc obojetnie do ich nowych produkcji....
Oczekiwalem czegos cudownego, przejmujacego, potwierdzajacego klase najlepszych z najlepszych. W moim skromnym mniemaniu - przeliczylem sie Czy wam tez sie czasem zdaje, ze muzyczny swiatek generalnie schodzi na psy? Nie tylko doswiadzczamy eskalacji "gwiazd" pokroju pomaranczy (nie bedzie reklamy! , ale wg mnie nawet ci najwieksi zawodza. Tak jak ktos gdzies kiedys napisal na tym forum (nie chce mi sie szukac ) - nie wiedza kiedy ze sceny zejsc.... McCartney popuje na pelna skale, stonesi sa najnormalniej nudni, a Clapton reagguje....Nie wiem, moze to ja mam jakies schizy - bede bardzo wdzieczny jesli ktos mnie przekona ze tak....
Ehhh, czasem chcialbym zyc w latach 70, 80....zlote lata muzyki Dobrze ze choc Mark jest wciaz ten sam i gleboko wierze, ze sie nie zepsuje Pozdrawiam!
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Może co w tym jest BET Ale Stonesi chyba cały czas trzymajš swój poziom. Macca i Mr. Clapton nigdy aż tak bardzo nie trafiali w moje serce Może po prostu nasze oczekiwania sš zbyt duże Choć na przestrzeni kilku lat bylimy wiadkami wspaniałych powrotów i tu na myl przychodzi mi artysta który niezwykle rzadko wydaje płyty a mianowicie Peter Gabriel i album "UP" dzieło ponadczasowe i ze wszech miar doskonale. O Mark Knopflera jestem spokojny
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 217
Liczba wątków: 5
Dołączył: 11.2004
Niektórzy twierdzš że Mark też się zepsuł... moze fani dajmy na to Stonsów uważajš że oni nadal sš wielcy. Ja zauważyłem że jeli nie zna się jakiego wykonawcy i słucha się naraz starych i nowych nagrań to wydajš się one bez róznicy. Ja tak miałem z Metallicš, przez pewien czas mylałem żer Masters of Pupetts i St. Anger sš z tej samej płyty.... ^_^ Teraz jak już znam zespół lepiej to już różnice sš dla mnie całkiem widoczne....
Ale to fakt że muzyka ogólnie schodzi na psy.
It's what it is...
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2005
No niestety, zauważyłe to jakie dwa lata temu. Wielcy, którzy wydawac by się mogło, że powinni z każdym albumem zachwycać, coraz częciej rozczarowujš... Z mojego podwórka to oprócz Claptona (który de facto bardziej rozczarował mnie z poprzedniš płytš aniżeli z obecnš) podobnie rzecz się ma z Marillionem ("Marbles") Fishem ("Field of Crows") Stingiem ("Sacred Love"), Brucem Springsteenem ("The Rising")... i wiele, wiele innych. niestety wszystkie te płyty sš w moim odczuciu gorsze (czyt. mało wyróżniajšce się) od poprzednich... Szkoda.... Racja Robson - Peter Gabriel trzyma fason, ale kosztem rzadko wydawanych albumów. A może to jest sposób.... O Marka się martwię
Sometimes you`re the windshield...
Sometimes you`re the bug...
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.2004
A mi sie bardzo podobała poprzednia płyta claptona, najnowszej jeszcze nie słuchałem . Muzyka zeszła na psy w momencie, gdy odtwarzanie muzyki z płyty i miksowanie tego zaczeto nazywac graniem, muzyka zeszła na psy kiedy bezzębni chłopcy w kapturach zaczeli dominowac na rynku, muzyka zeszła na psy wraz ze miercia Frediego i odejciem ze sceny Gunsów, muzyka zeszła na psy, kiedy okazało się, że komputerowe łupanie, pomieszane z paradš gejów jest festowalem miłosci i muzyki :/, mógłbym tak jeszcze wymieniac i wymieniac ... :/
My girlfriend said AC/DC is bad...Now she is single...
Hhahaha Just kidding...
She is dead...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Michał tak z ciekawoci, wszystko rozumiem co napisałe ale za grzyba nie potrafie zatrybić o co biega z tymi bezzębnymi chłopcami w kapturach Czy to jacy wyznawcy piekielnych mocy?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.2004
My girlfriend said AC/DC is bad...Now she is single...
Hhahaha Just kidding...
She is dead...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
A jasne!
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Ja bym jeszce do tego dodal: kiedy koszulka z napisem nirvana, glany i dlugie hairy staly sie tak samo popularne jak buleczki na sniadanie...W ten sposob to co dobre (niekoniecznie nirvana ) sie spopulizowalo i - sila rzeczy - zeszlo na psy
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.2004
fakt nirvana to akurat kiepski przykład, nigdy nie lubiłem tego "koziego" głosu Kurta :/.
My girlfriend said AC/DC is bad...Now she is single...
Hhahaha Just kidding...
She is dead...
Liczba postów: 324
Liczba wątków: 14
Dołączył: 01.2005
Cytat:Originally posted by BET@Sep 30 2005, 02:34 PM
kiedy koszulka z napisem nirvana, glany i dlugie hairy
chyba wtedy bardziej popularniejszy był ubiór grunge'owy: koszulka z nazwa ulubionego zespolu, koszula, trampki
poza tym teraz jest moda na kaptury a ja nadal nosze długie włosy B)
akurat leci u mnie w domu Nirvana- nevermind
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Trampki do szkoly, glany po szkole Nie chodzi mi o to ze np Nirvana jest be. Badz co badz jest to zespol, ktory mial znaczacy wplyw na rozwoj szeroko pojetej muzyki rozrywkowej. Chodzi mi o to, ze bardzo duzo rzeczy stalo sie "pseudo". Pseudo-metale - koszula, trampki, nazwa bandu na koszulce, i jeden album tegoz zespolu w domu . Tak samo pseudo-skejci - szerokie gacie, polski hip-hop w sluchawkach a na desce toto sie ledwo trzyma W ten sposob cos, co kiedys bylo naprawde dobre (w wypadku tego watka, przypomne, chodzi o muzyke), zaczelo marniec, spopulizowalo sie, musialo zaczac trafiac do tych mas "pseudo" (klient nasz pan). Nie sadze zeby taki Clapton np. musial nagrywac latwe i melodyjne muzyczki zeby sie sprzedac, ale obserwujac np. Stonesow czy McCartneya jestem pelen obaw....Nie chce ich znac innych niz z tych najlepszych lat, gdy byli bogami rocka.... To oczywiscie tylko moje subiektywne zdanie.
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 217
Liczba wątków: 5
Dołączył: 11.2004
Cytat:Originally posted by BET@Sep 30 2005, 02:56 PM
i jeden album tegoz zespolu w domu
I to przewaznie skopiowany, lub cišgany z neta
It's what it is...
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.2004
mccartnej nigdy dla mnie bogiem nie był hehehehe, a prawdziwi skejci słuchajš raczej hard core'u , prawdziwi metale słuchajš metalu a nie "kozy" , prawdziwy Michał, jak zwykle gada głupoty
My girlfriend said AC/DC is bad...Now she is single...
Hhahaha Just kidding...
She is dead...
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 5
Dołączył: 10.2004
Wiecie co, trzeba powiedzieć szczerze, że czas każdego kiedy się kończy. Rolling Stonesi, McCartney i Clapton najszepsze lata majš za sobš. Co do Marka, z pewnociš wielu z was powie (z czym ja akurat się nie zgadzam) że lepszej płyty od BIA nie nagrał i już nie nagra. Artyci w tym wieku mogš mnie przyjemnie zaskoczyć i czasami to robiš (Van Morrison przede wszystkim), ale raczej nie rozczarowujš. Natomiast z niepokojem patrzę, że na mojej półce jest bardzo mało nagrań młodych muzyków. Mogę polecić Raya Wilsona, który występował w Genesis pod koniec działalnoci tego zespołu. Coldplay to dla mnie dowód, że gusta mas potrafiš wykroczyć poza uwielbienie dla mandarynkowego disco czy chłopców w kapturach. Choć sšdzę, że Chris Martin i spółka będš tworzyć znacznie lepszš muzykę, kiedy wyjdš z mody i przestanš liczyć te miliony, które wpadajš im do kieszeni.
A hen can lay a golden egg but she still can't sing
Well the hen's alright but the harp is everything
Liczba postów: 123
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by StonyRoadRider@Oct 1 2005, 05:07 PM
Mogę polecić Raya Wilsona, który występował w Genesis pod koniec działalnoci tego zespołu.
Biko Biko Biko Biko! Jego wykonanie z Live and Acoustic to jest rewelejszyn w piżamie po prostu
Z nowych... Blackfield mi sie ostatnio spodobalo... No i jest jeszcze jeden taki zespol, o ktorym napisze cos wiecej pozniej, bo teraz to bym niespodzianke dla Emilki spalil
Liczba postów: 154
Liczba wątków: 2
Dołączył: 05.2005
no tak, słowo sie rzekło- niespodzianka musi pozostać niespodziankš aż do rozniespodziankowania a ja w międzyczasie tak zwanym przymrę chyba z głodu, bo z tych nerwów oczekiwania i ciekawoci nic nie przełknę
a odnonie tematu: Knopfler jest najlepszym przykładem "artysty dojrzewajšcego" jak wino, okres burzy i naporów zapewne za nim, ale za to jaki wyrafinowany smak teraz degustujemy szkoda, że nie mogę tego powiedziec o jakże lubianym przeeze mnie Ericu choć nie mówię że płyta jest zła .obserwowałam, że Clapton od jakiegos czasu dużo lepiej sprawdza się jako goć u innych muzyków- swojš drogš, skim on nie grał! Mrk, Sting, Collins, Waters, to tylko te nazwiska które przychodza mi do głowy w cišgu pierwszych 3 sekund zastanowienia.
seeEMILYplay
|