02.02.2012, 14:39
Bardzo ciekawa i odważna teza. Bo jak to usłyszeć utwory które nas ukształtowały nie w wykonaniu MK? Panowie chyba zapomnieli że mieli się spotkać i zagrać okazjonalnie. Ale co ja się będę wymądrzał po ilości koncertów widać jest zapotrzebowanie. Pozwolenie samego Marka Knopflera widać nie jest im potrzebne. To już muzycy Australian Pink Floyd mieli w sobie więcej klasy.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
To make your whole life better
Your whole life better one day