12.02.2012, 16:16
W moją świadomość zbyt mocno wrył się fakt, że trzonem Dajerów był zawsze Mark, żeby mieć ochotę słuchać i oglądać Straitsów. Na starość się panom zatęskniło za kasą moim zdaniem. Maćku, piszesz, że nie możemy być bardziej ortodoksyjni, niż sam Mark, ale może nam się to nie podobać przecież Mi się to nie podoba i to bardzo. Tak jak nie podoba mi się Dżem bez Riedla (3 razy kiedyś grali przed Wilkami, więc widziałam, jak grają), tak, jak nie lubię Perfectu bez Hołdysa i Queenu bez Mercurego. To takie odgrzewane kotlety I muszę przyznać rację Retro-Ani: też nie poszłabym na taki koncert nawet za darmo. I też podoba mi się to porównanie: "to trochę jakby chcieć oddzielić seks od miłości... "
Wiecie wszyscy, że mam też bzika na punkcie Wilków: na Wilki też nigdy w życiu bym nie poszła, gdyby Robert na swoje miejsce zaproponował innego wokalistę.
Moim zdaniem to trochę nie halo, ale nie musicie się ze mną zgadzać
Wiecie wszyscy, że mam też bzika na punkcie Wilków: na Wilki też nigdy w życiu bym nie poszła, gdyby Robert na swoje miejsce zaproponował innego wokalistę.
Moim zdaniem to trochę nie halo, ale nie musicie się ze mną zgadzać
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka