13.04.2012, 15:11
numitor napisał(a):Kuba, wydaje mi się, że dyskusja z Macsą oraz resztą "ekipy wrocławskiej", która była na koncercie The Straits nie ma sensu. Oni stwierdzili, że skoro wydali trochę koron i pojechali za południową granicę obejrzeć koncert, to teraz są już znawcami i fanami The Straits w jednym. A serce boli ich po każdej krytyce The Straits, niczym serce matki, gdy inne dzieci w szkole biją jej pierworodnego syna.
I nie ma dla nich żadnego znaczenia, że każdy koncert na żywo się podoba, bo to po prostu zawsze wiąże się z dobrą zabawą. Ja sam nie pamiętam, żebym kiedykolwiek po koncercie stwierdził, że zespół mi się nie podobał - mimo że wielokrotnie były to zespoły, których płyt bym nie słuchał.
Mimo że ja od początku tego wątku pisałem dokładnie to, co Robson, to nagle znów stałem się jedynym wrogiem, na którym rozładowywał się Tomek Zaborowski. Co ciekawe, wydaje mi się, że byłem znacznie delikatniejszy niż Robson. Ale on - Robson - gdy tylko zobaczył, że jego opinia może kogoś zirytować od razu zaczął zmieniać front i teraz nawet w post scriptum pisze, że "oczywiście cieszę się że naszej ekipie koncert dostarczył frajdy".
Gdy Macsa czyta to, co Ty wklejasz, to gotuje mu się krew w żyłach, co widać po tym, jak Maca pisze, że "Guy jednak przeszedł na stronę The Strais...", traktując tę rywlizację niczym II wojnę światową.
Numitor, nie odbieram tego tak ekstremalnie jak Ty. Malo tego, nie sadze, zeby Macsa dostawal drgawek i szykowal sie na wojne dlatego ze ja mam inne zdanie niz on. Po prostu sobie dyskutujemy. Ekipa ktora pojechala na koncert ma wszelka autoryzacje do tego by o nim mowic i go recenzowac. Ja nie bylem wiec nie oceniam wykonania. Clip z youtube mi sie podobal.
Inna sprawa to sama idea ktora stoi za projektem The Straits. Wsrod fanow DS/MK jest kontrowersyjna, ale jak widac - nie dla wszystkich.
Kwestia dlaczego Ciebie atakuje sie najwiecej wynika zapewne z Twojego stylu wypowiedzi, ktory czesto jest prowokujacy - sam przyznasz - a po czesci z tego, ze czesto nadinterpretujesz niektore wypowiedzi. W dyskusjach jestes nastawiony raczej bojowo (a przynajmniej tak mozna czesto to odczytac) i takie odpowiedzi dostajesz.
macsa napisał(a):"While the vast majority of people support what I'm doing with The Straits, there's been one person who's written some quite aggresive emails etc to my and other websites, Guy Fletcher's for one, saying how disgusted he was that we were sullying the legacy of Dire Straits etc. Of course, he hadn't actually seen The Straits, so, I wrote back to him and invited him to a gig. Well, he came along, loved the gig, we met backstage and hugged each other, and now he's a friend of mine."Maciek, skad taka konkluzja na podstawie tego tekstu?
Jak wynika z powyższego Guy jednak przeszedł na stronę The Strais...
oto tlumaczenie fragmentu z Guy'em:
(...) szczegolnie jedna osoba pisala bardzo agresywne e-maile do mnie, a takze wysylala je na inne strony, m. in. Guy'a Fletchera, w ktorych pisala jak bardzo jest oburzona ze kalamy dziedzictwo DS etc. (...)
Guy, podobnie jak Mark, nie wypowiada sie na temat The Straits glownie ze wzgledu na to ze Alan jest jego przyjacielem od dawna i nie czuje sie na tyle komfortowo zeby sie wypowiadac.
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...