Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
http://muzyka.newsweek.pl/koscioly-boba-...5,1,1.html
Może kogoś zainteresuje?
Mówił o facecie, którego znaczenie dla współczesnej kultury niektórzy będą porównywać z tym, „czego w sztuce dokonał Michał Anioł, w koszykówce Michael Jordan, zaś w naszym postrzeganiu wszechświata Albert Einstein”.
To cytat tak a propos dyskusji na forum
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Mam ten artykuł i przeczytałem z ciekawością. Teraz czytam książkę "Moje kroniki część 1" Musisz jedno zrozumieć że nie tylko na tym forum Dylan nie jest bogiem i nigdy nie będzie. I można go tutaj krytykować bo niby dlaczego nie? Jego wkład w muzykę jest przeogromny ale to nie oznacza że musi się wszystkim podobać przecież to oczywiste tyle razy o tym pisaliśmy. Nie rozumiem dlaczego na siłę chcesz komuś wmówić aby pokochał jego muzykę i Twoje kolejne próby przebicia się z kolejnym tekstem o Dylanie na forum nic nie zmienią.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Robson napisał(a):Mam ten artykuł i przeczytałem z ciekawością. Teraz czytam książkę "Moje kroniki część 1" Musisz jedno zrozumieć że nie tylko na tym forum Dylan nie jest bogiem i nigdy nie będzie. I można go tutaj krytykować bo niby dlaczego nie? Jego wkład w muzykę jest przeogromny ale to nie oznacza że musi się wszystkim podobać przecież to oczywiste tyle razy o tym pisaliśmy. Nie rozumiem dlaczego na siłę chcesz komuś wmówić aby pokochał jego muzykę i Twoje kolejne próby przebicia się z kolejnym tekstem o Dylanie na forum nic nie zmienią.
Rozumiem, że swojej projekcji różnych moich zachowań ("na siłę chcesz komuś wmówić aby pokochał jego muzykę") nie podeprzesz żadnymi cytatami?
Bo ja za to kilku Waszych cytatów mogę użyć - chociażby absurdalnej dyskusji, że MK jest bardziej znany niż BD.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Nie bo w cytatach i w przeszukiwaniu forum i zamieszczeniu tych cytatów tutaj specjalista na forum jest tylko jeden. :-)A poza tym nie o to tu chodzi.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Robson napisał(a):Nie bo w cytatach i w przeszukiwaniu forum i zamieszczeniu tych cytatów tutaj specjalista na forum jest tylko jeden. :-)A poza tym nie o to tu chodzi.
No cóż, Robsonie, tak pisać to sobie może każdy i wszystko.
Ja też mogę napisać, że Ty twierdzisz, że wszyscy, którzy nie lubią "P" to idioci... ale co z tego, skoro tego nie napisałeś?
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ale możesz sobie tak uważać jak Ci wygodnie to tylko o Tobie będzie świadczyło wiadomo co:-)
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Numitor
Czy ktokolwiek tu napisał, że MK jest bardziej znany niż BD? Dylanowi było łatwiej, po pierwsze jest Amerykaninem, po drugie był przed Knopflerem, ale absolutnie nie chcę umiejszać jego klasy artysty.
Ja oczywiście chciałem zobaczyć na żywo legendę Boba Dylana-i sam koncert mnie niesamowicie rozczarował. Wokalnie Dylan był całkowitą beznadzieją-jak to porównać z np. Slow Train Coming, to jakby ktoś inny "śpiewał" na tym koncercie.
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Pablosan, to może cytat Wacka (pisany przed koncertem):
"Natomiast nie potrafię teraz oprzeć się wrażeniu, że Dylan zaprosił Knopflera do wspólnego grania być może nie tylko z sympatii, ale także, że strachu przed frekwencją na własnych występach. W końcu 99% z nas nie pojechałoby do Berlina na koncert samego Dylana, a teraz nawet w przypadku kiedy połowa z nas wybierze piwo zamiast koncertu BD, to i tak zawsze kilkanaście osób więcej na widowni."
(aż musiałem odszukać, bo to chyba jedna z największych bzdur, jakie kiedykolwiek czytałem na tym forum)
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
I żeby było jasne, powtórzę to po raz któryś:
Wolę Knopflera dużo bardziej od Dylana, ale BET (który tez pisał, że woli Knopflera) i ja staraliśmy się tylko wytłumaczyć niektórym z Was, że obiektywnie Dylan znajduje się w zupełnie innym miejscu niż Knopfler.
I tylko o to chodziło, o nic więcej - o obiektywność w ocenianiu świata. O to, że ktoś może być fanem Roberta Lewandowskiego, ale upieranie się, że jest on lepszym piłkarzem niż Messi i Ronaldo byłoby szaleństwem.
Tak więc - zarzuty, że ja każe Wam kochać Dylana (którego sam nie "kocham") są całkowicie wymyślone.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ale jak podsyłasz linki to ja to rozumiem tak że zależy Ci aby i tu więcej osób się do niego przekonalo. Ja akurat nie musze bo słucham go od lat. Obiektywnie Knopfler znajduje się w zupełnie innym miejscu niż Dylan
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Robson, mam do Ciebie krótkie pytanie: czy Dylan dla historii znaczy więcej niż Knopfler?
Tak lub nie.
Pytam zupełnie serio.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Odp. calkiem serio brzmi: dla mnie historia bez Knopflera nie jest historią kompletną
I teraz pewnie nastąpi korekta i ponowienie pytania.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Nie wiem, czy to ma jakikolwiek sens, bo unikasz odpowiedzi na bardzo jasne i czytelne pytanie. A ja nie mam ochoty bawić się w jakieś Twoje gierki, tylko miło i sympatycznie porozmawiać, bez agresji.
To co, odpowiesz na pytanie?
(btw. dla mnie też historia muzyki bez Knopflera nie jest kompletna)
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Nie spinaj się tak nic mi niewiadomo o żadnych gierkach czy agresji czy Ty potrafisz się czasmi wyluzować?
Oczywiście że Dylan
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Robson napisał(a):Nie spinaj się tak nic mi niewiadomo o żadnych gierkach czy agresji czy Ty potrafisz się czasmi wyluzować?
Oczywiście że Dylan
No i właśnie - jest między nami pełna zgoda
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ja nigdy nie twierdziłem inaczej. Rozmowa o Dylanie tutaj miała inny kontekst. A poza tym mistrz wydaje się zmęczony...
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Oj, nie miała, naprawdę - nie miała. Naprawdę muszę Tobie przypomnieć kłótnie między BET-em a retro?
Albo oburzenie po tym, jak ja stwierdziłem, że dla historii muzyki Knopfler oznacza jednak mniej niż Bob Dylan, Chopin oraz The Beatles?
Chociaż (przyznaję) Ty w tej rozmowie nie uczestniczyłeś merytorycznie.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
A jak uczestniczyłem?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Robson napisał(a):A jak uczestniczyłem?
Najczęściej oburzając się na słowa BET-a i moje
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
No tak pamiętam. Bo za bardzo ostro wtedy uderzyliście w kierunku retro. Ale zostawmy to już, każdy ma prawo do własnego zdania i większy wkład Dylana w historie nie zmieni osobistego odbioru.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
|