Można było wszystko.
Na samym spotkaniu w Empiku było nas może 25 osób.Spotkanie było bardzo kameralne, a dystans tak niewielki że było to co najmniej onieśmielające, zresztą nie tylko dla nas, ale również chyba trochę dla nich. Najpierw była krótka rozmowa z prowadzącym, a potem oddali się całkowicie do dyspozycji fanów, można było wziąć autograf, zamienić pare słów, zadać pytanie, uścisnąc rekę, zrobić sobie zdjęcie- pod tym względem wykazali niesamowitą wprost cierpliwość ( nie wiem jak by było gdyby było więcej ludzi). W każdym razie każdy wyszedł stamtąd obdarowany i usatysfakcjonowany. ( ja też mam zdjęcie z nimi, mogę wysłać na priv
)
na koncercie jako support grał zespoł Maqama.
Nie pamiętam całej set listy, ale na początek przywalili pierwszym kawałkiem z nowej płyty " New generation slave). Potem była przeplatanka, trochę nowej płyty, trochę ADHD, trochę dobrze zanych numerów. Już na spotkaniu okazało się że nie będzie Deprived, gdyż jak powiedział M. Duda " uwierzcie, lepiej żebyśmy tego jeszcze nie grali... ". również obiecali pewnej domagającej się tego dziewczynie, że na pewno zagrają Conceiving, i tak się też stało.
Było na pewno Panic room, Conceiving you, Celebrity touch, We got used to us, Livng in the past z MIMH, i oczywiście Escalator shrine, którym zamknęli główna czesć koncertu, i który mnie powalił na kolana. Kawałek sam w sobie jest mocarny, ale to co się dzieje na scenie w wersji live -trudno opisać. Trzeba zobaczyć i posłuchać.
Dostaliśmy trzy bisy, bisowali chętnie i szczodrze, nie żałowali nam.
Są bardzo przystępni, sympatyczni i bezproblemowi. Pełen szacun i kultura.
Jedyny słaby punkt koncertu to klimatyzacja w Eskulapie, a w zasadzie jej brak.
M. Duda sam stwierdził że nie pamięta żeby byl tak mokry na jakimkolwiek koncercie, musieli wycierać struny od gitar bo śliskały im się palce.Koncert trwal jakieś 2 godziny, i naprawde chciałoby się więcej, ale wszyscy już byli na maksa podduszeni
szkoda.
Ja wiem na pewno, że chcę jeszcze. Wiem że grają pod koniec śierpnia na Ino- rock festiwal, zastanowię się nad tą imprezą poważnie,
http://www.inorock.pl/
Nie wiem dlaczego odwołali koncert we Wrocławiu? w każdym razie został przeniesiony na czerwiec.
Jeśli Robson wybierze się na koncert w Opolu to może dopisze coś jeszcze i bardziej profesjonalnie
W każdym razie mamy świetny polski zespół, z którego możemy być naprawdę dumni, tak mi się wydaje.
Sądzę ze ten koncert na razie spokojnie mogę umieścić tuż za Berlinem.