15.07.2006, 22:27
Słuchajšc county'owych gniotów Davida z "On An Island" mylę że na następnej płycie pójdzie on w lady Marka i zagra płytę z gwiazdš country np. Dolly Parton i będzie miała tytuł "Al The Beachwalking"
Koncert Gilmoura W Polsce!
|
15.07.2006, 22:27
Słuchajšc county'owych gniotów Davida z "On An Island" mylę że na następnej płycie pójdzie on w lady Marka i zagra płytę z gwiazdš country np. Dolly Parton i będzie miała tytuł "Al The Beachwalking"
15.07.2006, 22:28
Cytat:Originally posted by Patique@Jul 15 2006, 09:27 PM"All The Beachwalking"
16.07.2006, 00:07
Sporo ironii w Twoich słowach Patique. Mi za te "gnioty" bardzo się podobajš.
Something's going to happen
To make your whole life better Your whole life better one day
16.07.2006, 12:57
Gniotów? Gdzie słyszysz tam gniota? Poza tym nie ma tam żadnego country :blink: Sš za to utwory utrzymane w Gilmourowo-Floydowym stylu, uspokojone jak przystało na szecdziesięciolatka!
Co do utworów z The Wall - Sorki, ale Comfortably numb i Run Like Hell to kompozycje Gilmoura i zamykały one koncerty tras Momentary i Division Bell. Another Brick in The Wall to utwór którego ludzie chyba zawsze wymagać będš od Pink Floyd i jego członków, czego szczerze mówišc nie umiem zrozumieć. Chociaż solówka Gilmoura jest wietna i może nawet miło byłoby jš słyszeć na żywo. A Waters tez grywa na stadionach, wykonujšc dodatkowo In the Flesh, Mother i inne utwory ze ciany. Poza tym Waters ma niebywały talent kompozycyjny ale chyba nie wykorzystuje go zbytnio, gdyż wcišż rusza w trasy bez wydania nowej płyty! Dark Side wykonał na torze Formuły 1 W Magny Cours, co chyba nie jest odpowiednim miejscem na co takiego... no ale wiadomo F1 ocieka kasš... Z kolei oskarżanie Gilmoura o robienie szmalu jest bezpodstawne, gdyż nagrał on płytę, wiec ludzie chcš koncertów. Kameralnych koncertów. A stocznia? Z pewnociš chciał zrobić wielki show, cieszmy się że włanie u nas. Nie zagrałby za darmo, bo ma swojš cenę. Jak każdy z nas. Dlaczego miałby to robić za free? Żeby póniej każdy kraj z Burkina Faso na czele chciał go cišgnšć do siebie na obchody więta bambusa? A popatrzcie co Gilmour zrobił charytatywnie - osiedla dla bezdomnych za kilka milionów funtów! Mało?
16.07.2006, 14:06
Patique,
Jarre tez nie gral za darmo. Poza tym jest strasznym hipokryta, ktory z jednej strony deklarujac walke o wolnosc narodow, a z drugiej brata sie z rzadem Chin. Inna rzecz, ze zarzucanie pazernosci Gilmourowi jest wrecz smieszne. To jeden z najbogatszych artystow swiata, znany z dzialalnosci charytatywnej. W zeszlym roku, kiedy po Live8 sprzedaz plyt wzrosla o okolo 30% cala ta nadwyzka decyzja czlonkow PF zostala przekazana na cele dobroczynne. Kiedys Mason na pytanie czy PF zagraja kiedys normalny, komercyjny koncert odpowiedzial, ze tylko wtedy, kiedy braknie im pieniedzy. Po czym dodal, ze wlasnie kupil sobie Astona Martina DB9 i helikopter. A kolesie z Top Gear pozyczali od niego Ferrari Ezno do testow. Nie sadze. zeby Mason byl znacznie bogatszy od Gilmoura. Trudno walczyc z zarzutem, ze komus udalo sie sprzedac komplet biletow na wszystkie koncerty trasy koncertowej. Jakby to mialby byc powod do wstydu. W sierpniu ide na opere Watersa i nie narzekam na cene biletu. Lubisz kameralne koncerty? Polecam DVD Gilmoura sprzed 2 lat. A jezeli jeszcze raz zechcesz wyrazic SWOJA opinie na temat jakiegos utworu artysty, za ktorym nie przepadasz to prosze Cie, zebys napisal, ze Ci sie nie podoba, a nie autorytatywnie okreslal go mianem gniota. No coz... w imie czego mozna odmawiac artyscie wykonywania utowor, ktorych byl wspolautorem, skoro drugi wspol autor rzucil w gniewie teze, ktorej sam nie przestrzega? Nawet w czasach kiedy byl w PF trasa The Wall to bylo ogromne przedsiewziecie. Koncerty w halach, na stadionach, dekoracje, dmuchane gumowe zwierzeta i postacie ludzkie. Cos sie zmienilo? mencin
You get the shiver in the dark...
16.07.2006, 18:14
Mencinie,
przede wszystkim chciałbym Cię zapewnić, iż nigdy nie traktowałem siebie jako jakiej muzycznej wyroczni, bo takš nigdy nie byłem, nie jestem i (zważywszy na ogrom ten przepieknej sztuki jakš jest muzyka) prawdopodobnie nigdy nie będę. Wszelkie moje opinie na przeróżne, wyrażane na tym forum tematy były tylko i wyłšcznie moimi subiektywnymi ocenami. Nikomu nie starałem się ich narzucać - tylko je wyrażałem. Możesz się z nimi zgodzić lub nie. Lubię wszelakie (zwłaszcza muzyczne) dyskusje i szanuję i liczę się ze zdaniem kazego z was. Z drugiej strony powiedziałem o dokonaniach z ostatniej płyty Gilmoura "gnioty" dla tego, że (po pierwsze) nie przepadam za country-rockowymi klimatami ("Smile" jest dla nie strasznie koszmarnym utworem) oraz dlatego, że wiem że takiego muzyka jak Gilmoura stać po prostu na wiele więcej niż zaprezentował na "On An Island". TAK WIĘC NIE CHCIAŁEM URAZIĆ UCZUĆ ŻADNEGO Z WAS. JELI TAK SIĘ STAŁO TO PRZEPRASZAM - NIE MIAŁEM TAKIEGO ZAMIARU. PS. Co do sprawy Jarre'a to cieszę się, że się zgadzamy. Zresztš od czasu jak obejrzałem kilka lat temu dokument o tym co Chińczycy robili (i nadal robiš) Tybetańczykom - jestem zagorzałym przeciwnikiem tzw. ChRLP. Zachód i Stany potępiajš i walczš z Hussajnem, terrorystami z Bliskiego Wschodu a na poczynania Pekinu przymykajš oko. Zresztš wiadomo, Chiny sš zbyt dużym rynkiem zbytu, żeby im sie narażać... :ph34r: PS2. Z tego co mi wiadomo to żadnen z koncertów trasy The Wall 1980-81 nie odbył się na stadionie.
24.07.2006, 23:23
Koncer będzie jednak płatny - fajnie nie będzie przypadkowych ludzi!. Chociaż z drugiej strony, cały czas organizatorzy piszš o 100 tys osob. Jako nie chce mi się w to wierzyć. :unsure:
30.07.2006, 19:57
Bilety już w sprzedaży ssektor A1 - 160,-
Pozostałe 110,-
27.08.2006, 10:41
był kto na koncercie?
(to było pytanie tzw. retoryczne ) napiszcie prosze wrażenia!!! ja planowałem wyjazd od kilku m-cy, ale mnie zapalenie płuc dopadło i lipa...
27.08.2006, 12:50
koncert wymienity, co tu dużo mówić
ale organizacja fatalna, wszedłem bez opaski których zabrakło
27.08.2006, 14:26
Ehh, jak ja bardzo chciałam tam być... Zazdroszczę temu kto był
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down I still believe that there's somewhere for us But now it's something that we don't discuss And you're the best thing I ever knew Stay with me, baby, and we'll make it to We'll make it to Tu można kupić moją książkę Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
28.08.2006, 09:47
ponoć nagłonienie było fatalne.....
28.08.2006, 14:51
Słuchałem Trójkę całš noc i to musialo być bardzo duże przeżycie.
Something's going to happen
To make your whole life better Your whole life better one day
28.08.2006, 15:25
Akurat tej nocy wracalem z Kolobrzegu...stojac przy kasach 2 razy przepuszczalismy ludzi pedzacych na 11.10 na pociag do Gdanska - oczywiscie na Gilmoura A po przyjezdzie czekala mnie mila niespodzianka - Tatus nagral mi prawie cala nocna audycje w trojce - 7 kaset Bardzo zaluje ze nie moglem byc w stoczni tego wieczoru
You do what you want to
You go your own sweet way...
28.08.2006, 18:39
Cytat:Originally posted by Marcin_Kr@Aug 28 2006, 08:47 AM... i organizacja. Czyli (niestety) powtórka z zeszłorocznego Jarre'a.
28.08.2006, 19:59
Kurcze - mi też miała się ładnie nagrać sobotnia noc w Trójce...
...niestety kto niepowołany dobrał się do radia i je wyłšczył ( chyba nawet wiem kto ) Mam w zwišzku z tym probę - gdyby kto miał tš audycję bardzo proszę o udostępnienie. Może ty BET dał by radę zrzucić z tych kaset do MP3 i wystawić np. na Rapid Share. Będę zobowišzany... B)
28.08.2006, 23:03
Mylicie, że na taki koncert na terenie Stoczni Mark zgodziłby się na reaktywację Dire Straits????
A long time ago came a man on a track...
28.08.2006, 23:12
Wrażenia niesamowite
Po 1 - Gilmour był w wymienitej formie i humorze. Utwory brzmiały żywo i dynamicznie. Setlista zawierała wiele perełek - Astronomy domine (wbiło w ziemię), Wot's... Uh The Deal (utwór z Obscured by Clouds! no i oczywicie... ECHOES - tutaj komentarrz jest zbędny. Były też wpadki - o tym też trzeba mówić :-) Wright pomylił zwrotki w otwierajšcym koncert Time, zmieszał się i nie wiedział co dalej ma poczšć biedak :-) Gilmour małš improwizacjš nawišzujšcš do solówki uratował utwór i przejcie w Breathe reprise. Wright miał czas żeby pomyleć co dalej i zapiewać właciwš partię :-) Po drugie - Fat old sun. Zagrany rewelacyjnie, z elektrycznym zakończeniem. Trzeba było przerywac utwór i zaczšć od nowa. Co nie zadziałało w gitarze poziomej Carina a Gilmour upucił piórko i na mój gust nie zdšżył się podniec do mikrofonu aby zapiewać dalej :-) O drobnym fałszu, czy raczej załamaniu głosu w ostro wykrzyczanym Shiiiiiiiine on you... wspomnę tylko dla zasady :-) No i wyszło że więcej pisze o negatywach niż pozytywach... Błędne odczucie - koncert był tak wietny, że brak słów, a takie wpadki czyniš go wyjštkowym!!! Po 2 - nagłonienie. Miałem wrażenie że poczštek, czyli Breathe i Time były cicho, ale póniej było ok. Czułem drgania w żołšdku, a koncert nie był przesterowany. Wolę takie stonowane nagłonienie i słuchanie czystej muzyki niż przesadę, kiedy solo na gitarze zmienia się w cianę dwięku nierozróżnialnego a piew przeraża w uszach! Byłem z przodu sektora B2, nie narzekam, choć zdaję sobie sprawę że pod scenš było lepiej. Cóż tak wyszło... Kto narzeka a nagłonienie musiał być chyba na końću sektorów B, w bardzo oddalonym C, lub też gdzie z boku pod ostrym kštem do sceny. To teren otwarty i dwięk gdzie zawsze "ucieka". PS David co cišgle popijał, stwierdził że to Polish Vodka :-) Przypomniał mi się koncert Marka w Spodku :-) W ogóle to przeszedł też szybki kurs polskiego - dziekuja, dopry wieciór itp. WNIOSEK - WARTO BYŁO SIĘ TŁUC PRZEZ CAŁY KRAJ
28.08.2006, 23:20
Aha no i zapomniałem o oragnizacji, która potwierdza trochę regułę o tym że Polak zawsze co sp... niestety :-(
Planowane otwarcie bram - godz 17. Stoimy, ludzię dalej się ustawiajš. Brama historyczna się otwiera i ... nic. Nie wpuszczajš. Po godzinie komunikat - osuszanie terenu po deszczu który skończył się doć dawno... a i tak mijałem kilka kałuż w drodze na sektor... Zakaz wnoszenia napojów, nawet plastikowych, niby normalka ale nie był jak zwykle podyktowany bezpieczeństwem tylko pazernociš - 0,5 litra coli - 6 zł na terenie stoczni. Przynajmniej miałem ubaw widzšc jak ludzie wyrzucali przedemnš butelki w krzaki. Leciały także parasole i całkiiem porzšdna lornetka !!! :-) :-) :-)
28.08.2006, 23:52
Cytat:Originally posted by pablosan@Aug 28 2006, 10:03 PMOby nie!!!!!!!!!!!! Dla mnie koncert Gilmoura w stoczni to dramat, mimo całkiem niezłych miejsc (bilety po 160 zl) rednio było widać, dwięk beznadziejny (już nie chodzi że było cicho, ale dudniło okropnie). Organizacja koncertu "polska" - czyli obciach, a te kilkukrotne uwagi Gilmoura o polskiej wódce były już niesmaczne. Przez koncert zastanawiałem się gdzie te fantastyczne, zapierajace dech w piersiach, wiatła - ogólnie co tam błyskało, ale tej klasy oswietlenie na porzšdnych koncertach to standart. Żal pisać, ale dla mnie tego dnia legenda Pink Floyd po prostu zdechła ps. nie jestem chyba sam w takich odczuciach bo większoć komentarzy jest tego typu: http://muzyka.onet.pl/1,202,8,22581575,630...77,0,forum.html |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Peter Gabriel w Polsce! | Raingod | 14 | 25,877 |
28.04.2012, 10:29 Ostatni post: Raingod |
|
DM W Polsce | Ania_M | 12 | 30,877 |
23.03.2012, 16:14 Ostatni post: macsa |
|
Roger Waters w Polsce | nikodem | 45 | 50,026 |
07.06.2011, 10:59 Ostatni post: mirek |
|
Red Box w Polsce! | Ania_M | 10 | 16,593 |
07.06.2011, 08:39 Ostatni post: macsa |
|
KONCERT 4SZmery - AC/DC covery Kraków | Michal | 0 | 4,242 |
30.09.2010, 13:11 Ostatni post: Michal |
|
Marillion, Omega, Procol Harum w Polsce | wAcEk | 3 | 8,921 |
17.06.2010, 14:47 Ostatni post: Ania_M |
|
Procol Harum w Polsce. | mirek | 0 | 5,073 |
29.05.2010, 21:45 Ostatni post: mirek |
|
U2 W Polsce | Ania_M | 5 | 15,002 |
27.03.2009, 13:29 Ostatni post: mirek |
|
Deep Purple w Polsce | Ania_M | 0 | 5,205 |
16.01.2009, 20:50 Ostatni post: Ania_M |
|
The Stranglers w Polsce | Ania_M | 0 | 5,074 |
04.01.2009, 21:06 Ostatni post: Ania_M |