Liczba postów: 578
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2005
Waters - najbardziej zgorzkniały głos rocka - jak go niegdyś określił Tomek Beksiński, nadał kolorytu tym utworom... Mam wrażenie, że zabrzmiały one teraz tak jak powinny były zabrzmieć, czyli tak jakimi je skomponowano... Wykonaniu z "Pulse'a" brakowało czegoś (raczej kogoś ) i brzmiały czasem jakby na siłe. No, oprócz utowrów Floydów z czasów Gilmourowskich.
Sometimes you`re the windshield...
Sometimes you`re the bug...
Liczba postów: 154
Liczba wątków: 2
Dołączył: 05.2005
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2005
yyy co to ?? bo nie chce mi się rejestrowac )
Liczba postów: 786
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2004
Cytat:Originally posted by dudageo@Jul 3 2005, 11:15 AM
Waters - najbardziej zgorzkniały głos rocka - jak go niegdyś określił Tomek Beksiński, nadał kolorytu tym utworom... Mam wrażenie, że zabrzmiały one teraz tak jak powinny były zabrzmieć, czyli tak jakimi je skomponowano... Wykonaniu z "Pulse'a" brakowało czegoś (raczej kogoś ) i brzmiały czasem jakby na siłe. No, oprócz utowrów Floydów z czasów Gilmourowskich.
polecam posłuchanie wersji utworu z In The Flesh live Watersa, tam dużo mniej brakuje niż na PULSIE
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2005
znam, znam... i zgadzam się, chociaż w niektórych momentach brakuje mi gitary Gilmoura i jego solóweczek
Sometimes you`re the windshield...
Sometimes you`re the bug...
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2004
Dla mnie (jak najbardziej subiektywnie, bo nie chce sie znow wdawac w spory z Aaadamem ) wersja CN z Pulse jest nalepsza. Solowka Gilmoura powala na kolana (on sam o niej mowi, ze to jego najlepszy kawalek), a do tego oprawa koncertu jest perfekcyjna. CN to zawsze byl kawalek Gilmoura, jego perelka, Waters wykonywal ja poprawnie, bez zarzutu, ale to wlasnie w wersjach Watersa czegos mi brakowalo. Snowy White jest swietnym gitarzysta, ale nie wkladal chyba takiego serca jak Gilmour.
Tak dla przypomnienia: Pulse na dvd juz za miesiac! (Aaadam, z dzwiekiem 5.1 )
mencin
You get the shiver in the dark...
Liczba postów: 104
Liczba wątków: 3
Dołączył: 10.2004
witam!
tak na spokojnie już po emocjach oceniam występ Pink Floyd na LIVE AID bardzo dobrze, zagrali bardzo poprawnie muzycznie, no było kilka wpadek np. w MONEY ale ogólnie bardzo mi się podobało, widać jaką mieli tremę to ich pierwszy występ od 24 lat! a Gilmour ze swoją gitarą pamiętającą THE WALL i ANIMALS to poprostu miodzio! Waters wypadł też OK, ja bardzo lubię jego ten zgorzkniały głos,
tylko dla mnie wersja MONEY była o wiele za krótka pozatym C. NUMB DAVID mógł dłużej jeszcze pociągnąć solo ale jak tu już ktoś pisał dobrze to takie występy charytatywne nie służą improwizacjom
miałem łzy wzruszenia gdy to oglądałem...
a jeśli chodzi o trasy koncertowe Watersa IN THE FLESHto ta z 99 i z 2000 były poprostu wspaniałe, a Snowy White i Doyle Bramhall II wspaniale grali solówki i zawsze super improwizowali i na każdym koncercie grali inaczej dawali z siebie wszystko.
trasa z 2002 nie była już taka fajna zabrakło na niej BRAMHALLA zastąpił go KAMEN ale również zabrakło wspaniałego JOHNA CARINA
oby jeszcze FLOYDZI zagrali... po wczorajszym koncercie szczerze w to wierze!
HIGH HOPES
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 0
Dołączył: 01.2005
Cytat:Originally posted by Crystal@Jul 3 2005, 01:42 AM
To był zajebisty koncert! Najlepiej moim zdaniem wypadli: Elton Jon,Velvet Revolver,The Who, Annie lenoks,Bob Geldof,Sting i Paul MCartney...
Zarakło za to Queen, Marka, Bowiego, Led Zeppelin i Rolling stonsów...
No tak, zapomnialem wymienic pink floyd
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ciary po plecach miałem przy "Comfortably Numb"
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 322
Liczba wątków: 3
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by Robson@Jul 4 2005, 02:56 PM
Ciary po plecach miałem przy "Comfortably Numb"
Ja podobnie... I nieco wcześniej, przy "Wish You Were Here"...
W życiu swym całym nie słyszałam Watersa śpiewającego takim rozdygotanym głosem, który wiązł mu gdzieś w gardle... Wykonanie przejmujące do szpiku...
<span style=\'color:gray\'>And what have you got at the end of the day?
What have you got to take away?</span>
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
A jeszcze co mnie bardzo uderzyło kiedy Roger Waters wygrywał te wszystkie tony na gitarze basowej- robił to w taki sposob jakby chciał czastkę siebie nam zostawić, przekazać. Po prostu grał bardzo z sercem jakby to byl pierwszy po latach ( a tak było) występ Pinka ale niestety i ostatni...
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2005
A ciekawe co to teraz będzie... Jeszcze nie dawno mówiłem że moim największym marzeniem, które NIGDY się nie spełni będzie koncert Pink Floyd. Wiedziałem, że to niemożliwe, a Pink Floyd z Watersem?? Dobry żart...Prędzej w Ziemię przywali jakaś kometa...A tu proszę, jeden koncert, jeden cel i zgodzili sie zagrać. Zaraz wszyscy powiedzą, że to ostatni występ, że Pink Floyd i tak nie będzie istniało. A ja mówię że teraz to wszystko jest możliwe. Nigdy nie mówmy nigdy!!
Liczba postów: 265
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
Cześć!!!
Wróciłam wreszcie do życia. Raz byłam tu, raz tam. Marti już ślę minidyska.
Pink Floyd na żywo (video):
http://yee.is-useless.org/Live%208%20-%20P...20(webcast).wmv
Liczba postów: 265
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
Ktos jedzie na U2????
jak tak to dajcie znac to mozna sie gdzies spotkac...
ktoś chętny na bootleg Tori Amos live in Berlin 21.06.2005 ...?
Liczba postów: 786
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2004
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2005
Hej ściągnął ktoś PF?? Bo ja mam koniec na Comfortably Numb:/ macie to samo??
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Cytat:Originally posted by Trissi@Jul 4 2005, 08:05 PM
Ktos jedzie na U2????
jak tak to dajcie znac to mozna sie gdzies spotkac...
ktoś chętny na bootleg Tori Amos live in Berlin 21.06.2005 ...?
Ja jestem chętny
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Na Tori Amos
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2005
Kurcze teraz to jest czad, ściągnąlem sobie całe (wczoraj zrywało połączenie i stąd problem), dzięki za linka
Obejrzałem już to kilka razy i mogę teraz krytykować - W Money dość marnie Dick Parry zagrał na saksofonie, pozatym słychać taki pisk, coś jakby sprzężenie zwrotne czy coś podczas Comfortably Numb. Ogólnie jednak podtrzymuję pozytywną opinię. Ponoć panowie powiedzieli że taki występ się nie powtórzy, bo są na to za starzy...pożyjemy zobaczymy.
A co do reszty wykonawców to na mnie wrażenie zrobił Green Day, szczególnie jak zagrali we are the champions (a zwykle nie lubię coverów Queen, gdyż uważam że nikt nie potrafi śpiewać jak Freddie, to co zrobił Robbie Williams z we will rock you to parodia). Pozatym koleś z Green Day fajnie bawił sie z publicznością w Berlinie. Bryan Adams - All for love bez Stinga i Stewarta, a mimo tego podobało mi się. Bon Jovi, lubię ich i się nie zawiodłem. Sting jakoś marnie wypadł, uratował go every breath you take, który tvn pięknie przerwał ( Bob Geldof - to on jest twórcą tych pięknych koncertów, ale zaśpiewał by w końcu coś innego. Podobał mi się występ Eltona Johna, jak zwykle zresztą, ale zwóróciliście uwagę jak on przytył? U2 otwarło koncert w Londynie i zagrali jakby z łaską, choćby im się zbytnio nie chciało, pozatym taka gwiazda na samym początku? The Who to jakaś komedia, oni śpiewali jeden refren przez 5 minut, generalnie nuda jak flaki w oleju. Natomiast podobał mi się seven seconds zaśpiewane przez Dido i tego kolesia, oraz co mnie bardzo dziwi - występ Madonny.
Niechronologicznie to przedstwiam, ani nie tworzę listy od najlepszego do najgorszego, po prostu przyszła mi chęć aby podzielić się luźnymi spostrzeżeniami.
Liczba postów: 186
Liczba wątków: 2
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by Andrzej+Jul 4 2005, 11:09 PM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (Andrzej @ Jul 4 2005, 11:09 PM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'><!--QuoteBegin-Trissi@Jul 4 2005, 08:05 PM
Ktos jedzie na U2????
jak tak to dajcie znac to mozna sie gdzies spotkac...
ktoś chętny na bootleg Tori Amos live in Berlin 21.06.2005 ...?
Ja jestem chętny[/b][/quote]
ja też jestem chętna na ten koncercik !
|